Podróż to proces, istotą którego jest różnica pomiędzy
punktem wyjścia i dojścia. Podróż to także motor napędowy wielu opowieści.
Podróżujemy codziennie. Na krótkie dystanse. Na długie. Niektórym z nas udaje
się wybrać w podróż dookoła świata, przynajmniej raz w życiu, inni nie
opuszczają rodzinnego miasta, miasteczka, wsi przez całe życie. Bywa, że
kręcimy się w kółko, w efekcie zataczając koło, i punkt wyjścia, i dojścia
znajdą się w tym samym miejscu, ale tylko pozornie. Punkt dojścia będzie
miejscem innym poprzez sumę doświadczeń z podróży. Niezliczona jest też liczba
środków, za pomocą których można podróżować. Warunkiem koniecznym, jest
wyłącznie zmiana samego podróżnika. Czasem niezauważalna, a bywa, że
nieodwracalna. Sztuka jest także formą podróżowania. Najmniej przewidywalną ze
wszystkich. Bywa, że zaczyna się w zaciszu domowym, bez kapci, na kanapie, w
kinowej sali, galerii, i kończy się w tym samym miejscu. Dzisiaj będzie o
filmie, który z łatwością można obejrzeć bez wychodzenia z domu, a który
stanowi nieoczywistą kwintesencję filmowej podróży…
...bez zbędnych ceregieli. Stukanie w klawiaturę to jego tupanie nogą. Być może uratuje Cię przed kiepskim filmem albo nie pozwoli przegapić świetnego?
piątek, 23 grudnia 2011
sobota, 3 grudnia 2011
"Wymyk", czyli gdybyś wtedy upilnował brata, to teraz nie byłbyś sam
Prawda to zagadnienie nieoczywiste i niejednorodne. Jest
„święta prawda”, „gówno prawda”, „moja prawda”, zwykle bardziej prawdziwa niż „twoja
prawda” i cały szereg innych prawd... Prawda nie jest kłamstwem, ale bywa, że
kłamstwo prawdą się staje. Czym jest prawda w filmie, skoro ten z definicji
jest kłamstwem? Kłamstwo staje się prawdą na skutek odpowiednich starań. W
efekcie, dzięki fachowym zabiegom na czas stu kilkunastu minut prawdą może stać
się np. kłamstwo o smokach, czy Marsjanach w ich okrągłych talerzach.
Jednocześnie w kiepskim filmie kłamstwem może stać się prawda z notki prasowej,
czy innego reportażu z działu „życie”. Można kłamać w dobrej wierze, albo kłamać
z próżności, by wywrzeć większe wrażenie. Kłamać dla pieniędzy czy dla sławy.
Schizofrenik będzie okłamywał sam siebie, że prawda o nim samym jest inną
prawdą niż się wszystkim dookoła i jemu samemu wydaje. Można zapewne znaleźć
tyle samo powodów na mówienie prawdy co kłamstw. Wnioski są następujące:
mitomania niekoniecznie predestynuje do bycia filmowcem, no i jak już kłamać to
przyzwoicie. A jeśli jesteś, drogi Czytelniku, ciekaw jak kłamie Greg Zglinski w Wymyku, to serdecznie
zapraszam.
piątek, 2 grudnia 2011
10 000
Szanowni Państwo!
Drodzy Czytelnicy!
Stało się. Niektórzy z Was mogli zauważyć skromny licznik u dołu strony. Już nie taki skromny, bo doszła kolejna cyferka. Blog Franka Kałuży został wyświetlony przeszło 10 000 razy (słownie: dziesięć tysięcy). Nie wiem, czy to dużo, czy mało, ale cieszę się. Wszystkim zainteresowanym, z tej okazji życzę obfitości: sobie - Państwa, Państwu - wpisów i co najważniejsze wielu dobrych filmów i czasu na ich oglądanie.
Z pozdrowieniami,
Franek Kałuża
Drodzy Czytelnicy!
Stało się. Niektórzy z Was mogli zauważyć skromny licznik u dołu strony. Już nie taki skromny, bo doszła kolejna cyferka. Blog Franka Kałuży został wyświetlony przeszło 10 000 razy (słownie: dziesięć tysięcy). Nie wiem, czy to dużo, czy mało, ale cieszę się. Wszystkim zainteresowanym, z tej okazji życzę obfitości: sobie - Państwa, Państwu - wpisów i co najważniejsze wielu dobrych filmów i czasu na ich oglądanie.
Z pozdrowieniami,
Franek Kałuża
Subskrybuj:
Posty (Atom)