piątek, 9 marca 2012

Franek przerywa milczenie, czyli o krytyki sensie

Franek zamilkł był na czas jakiś. Sam się zastanawiam jaki wpływ na fakt ów miał bolesny seans Smarzowskiego filmu ostatniego. Pokłuty przez Różę, długo dochodził do siebie mimo niezachwianej wiary w sens swojego votum separatum. W tak zwanym międzyczasie wydarzyło się wiele. Nie tylko filmów, ale i na przykład Oscary, które są świetnym pretekstem do pisania o filmach (przez Franka niewykorzystanym). Będę nadrabiał zaległości.

Tymczasem, spróbujmy oddać się głębszej refleksji. Zatrzymajmy się na chwilę i spróbujmy wspiąć się na metapoziom. Sięgając ku istocie wszechrzeczy, zastanówmy się jaki jest sens tego wszystkiego? Ze swojej zawężonej optyki krytycznego krytyka filmowego pisząc wszystkiego, mam na myśli - recenzencko-filmowego.

Z zupełnie nieoczekiwanej strony pojawia się odpowiedź na wszelkie wątpliwości. Niczym intelektualny taran, z gracją walca drogowego wytacza się błyskotliwa jak sześcio kilowatowa lampa, bardziej nieustępliwa niż blok betonu, w swych sądach nieprzejednana niczym pojednanie polsko-niemieckie twórczyni, artystka, reżyserka, filmoznawczyni, filozof kultury, znawczyni prawideł erystyki. Proszę państwa, Barbara Białowąs:


Dzisiejszy dzień rozpoczął się dla mnie od seansu, który odtwarzał zarejestrowaną za pomocą sprzętu audiowizualnego, wartką niczym górski potok dyskusję, między wspomnianą powyżej BB, a niejakim Michałem Walkiewiczem (członek zespołu filmweb). Rozmowa ta, w której argumenty padają z siłą i energią młota pneumatycznego sprawi, że nic już nie będzie dla Was takie samo, a Ci którzy posiadają jeszcze resztki wiary w polskie kino utracą je bezpowrotnie.

Dla odważnych linki:
cz. I
cz. II

4 komentarze:

  1. Z Michałem Walkiewiczem, Panie Franku, Pani Białowąs dyskutuje :)

    Pozdrawiam,
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście, że tak - już poprawione. Dziękuję za czujność!

    Pozdrawiam,
    Franek

    OdpowiedzUsuń
  3. "[...]twórczyni, artystka, reżyserka, filmoznawczyni, filozof kultury, znawczyni prawideł erystyki." - Urzekający sarkazm, idealne podsumowujący p. Białowąs :)

    Pozdrawiam,
    Marta.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedy następny film jakiegoś Białowąsa?
    O Kac Wawa!


    Diabeł

    OdpowiedzUsuń